
Jurassic World: Dominion – Po wydarzeniach z poprzednich części, dinozaury są na wolności na całym świecie. Są wszędzie: w miejskich parkach, w lasach, na obrzeżach miast, a nawet mamy pterodaktyle hodujące się w wieżowcach. Ludzkość musi zmierzyć się z faktem, że musimy żyć w symbiozie z tymi zwierzętami. Problem w tym, że człowiek nie może tego zrobić, więc powstał “czarny rynek” walki z dinozaurami, sprzedając rzadkie okazy lub próbując je udomowić. Dlaczego nie? Firma o nazwie Biosyn, kierowana przez guru technologii Lewisa Dodgsona. Skrzyżowanie Marka Zuckerberga ze Stevem Jobsem – próbuje zapanować nad tym chaosem.
Towarzystwo wierzy, że dzięki szczegółowemu badaniu DNA dinozaurów możliwe jest odtworzenie ich systemu odpornościowego. co być może zapewni lekarstwo na wiele bolączek ludzkości. Tworzy więc ogromne sanktuarium dla wszystkich dinozaurów, które ludzie próbują skrzywdzić. Duży park staje się dla nich nowym domem, w którym mogą spokojnie żyć. Ellie Sattler nie wierzy jednak w jego dobre intencje. Zamierza zdemaskować biznesmena, pokazując światu, czym naprawdę zajmuje się jego firma. Ale nie może tego zrobić sama, więc zaciąga pomoc swojego dobrego przyjaciela, dr Alana Granta.
Tymczasem Owen Grand, Claire Dearing i jej adoptowana córka Maisie Lockwood mieszkają gdzieś w lesie w małym domku z dala od cywilizacji. Ich sielankowe życie przerywa grupa najemników, którzy porywają dziewczynę i między innymi córkę Raptora Blue o imieniu Beta.
Wątków i postaci w Jurassic World: Dominion jest wiele i nawet twórcy się w nich gubią. O fanach nie wspominając. Tak więc, aby zawinąć jedną część historii i przejść do następnej. Pisarze wyłączają swoje umysły i liczą na to, że widzowie zrobią to samo. Mówimy o serii filmów o tym, jak udało się odtworzyć DNA dawno wymarłych dinozaurów na podstawie krwi znalezionej w komarze zatopionym w bursztynie. Ale to, co duet Trevorrow/Carmichael napisał w scenariuszu. to już przesada. Od płonącej latającej szarańczy po szczerze głupie zachowania niektórych postaci. Nie ma nic, co by pasowało do tej historii. Wszystko jest chaotyczne i zupełnie niepotrzebne.
Tej historii nie ratują nawet piękne zdjęcia Johna Schwartzmana czy przyjemna muzyka Michaela Giacchino. Scenarzyści musieli dojść do wniosku, że zamiast ciekawej historii widzowie zadowolą się tym, że po raz pierwszy od 1993 roku zobaczą na ekranie trzech członków oryginalnej załogi Parku Jurajskiego. I to nie w pięciominutowym cameo. Problem w tym, że zapomniano dać im ciekawe linie czy większe poczucie obecności na ekranie. Trochę niepotrzebnie więc posypały się w nowym parku. Alan Grant nadal jest fałszywym Indiana Jonesem, robiącym oczy do Ellie Sattler, a Ian Malcolm od czasu do czasu rzuca kąśliwe komentarze. I w sumie to by było na tyle. Kultowa linia Malcolma nie trafia nawet do filmu: “Większy? Dlaczego zawsze muszą być większe?”, mimo że słyszymy to w zwiastunie.
Dzięki! Wystarczy chwile poświęcić ale no przynajmniej je pewność obejrzenia produkcji. Jurassic World: Dominion Kto się zgadza? :)
Dzięki +1 bo piękne zakończenie na które warto czekać..!
Naprawdę świetna jakość całego filmu! Zdecydowanie lepsza niż na innych serwisach..
Uff, myślałam, że to fake a jednak da się obejrzeć. Jak ktoś ma problem to piszcie PW lub komentarz
Opłaca się rejestrować?
Tak, wszystko działa. Tylko należy poprawnie utworzyć konto. Polecam Serdecznie!
Mega, mega mega. Jak ktoś mówi, że kiepsko wygląda to musi się nieźle walnąć w głowe xD
Ogromna baza filmów, szybka rejestracja, Polecam !!
dzięki, działa player tylko trzeba zarejestrować się.